Wszyscy jesteśmy już po wieczerzy wigilijnej. Spędziliśmy ten czas w miłej rodzinnej atmosferze, śpiewaliśmy kolędy i rozdaliśmy sobie nawzajem prezenty. Ten wpis planowałam dodać właśnie w Wigilię, ale w natłoku obowiązków nie udało mi się napisać relacji z tego ważnego dla mnie dnia.
U mnie co roku są dwie Wigilie. Jedna tak jak u Was 24 grudnia z rodziną, a druga w gronie moich przyjaciółek. Od kiedy z Olą ukończyłyśmy liceum i nie miałyśmy okazji spotkać się w klasową Wigilię postanowiłyśmy same zorganizować sobie spotkanie.
Obecnie spotykamy się w czwórkę. Joasię poznałam na studiach i dołączyła do naszej paczki najpóźniej. Sonię znam najdłużej, bo już od czasów gimnazjum. Kiedyś była z nami też Ania, którą znam od przedszkola, ale niestety wyjechała i kontakt się urwał.
W tym roku spotkałyśmy się u mnie. Tak jak za dawnych lat nasza Wigilia odbyła się na słodko. Zajadałyśmy się sernikiem, pierniczkami i innymi słodkościami. I jak co roku upłynęła nam w bardzo miłej świątecznej atmosferze. Dzieliłyśmy się opłatkiem, składałyśmy sobie życzenia i wspominałyśmy stare czasy. Tradycją już jest kupowanie prezentów. Każda z nas kupuje prezenty dla reszty. Ja jako konsultantka kupuje zawsze kosmetyki. W tym roku kupiłam dziewczynom perfum, i słynny tender care. Joasia jako znawca książek kupiła mi świetną pozycję mojej ulubionej pisarki Sarah Jio. Ola kupuje rzeczy praktyczne, które są nam potrzebne. W tym roku kupiła każdej cudowne papcie. A Sonia zaopatruje nas w słodycze.
Nie ma to jak wspaniałe przyjaciółki! U mnie w nocy spadł śnieg, ale szkoda, bo już topnieje..
OdpowiedzUsuńU mnie też spadł śnieg! Marcowe fiołki to świetna książka, przeczytałam ją jednym tchem :) Macie super tradycję :)
OdpowiedzUsuńPiękny zwyczaj wigilii z przyjaciółkami, sama chciałabym coś takiego zapoczątkować
OdpowiedzUsuńhttp://kasjaa.blogspot.com/
U mnie na razie śniegu nie ma, ale za to jest mróz, więc jak coś w końcu popada, to raczej zrobi się biało :) Fajną macie tradycje z tą wigilią dla przyjaciół :)
OdpowiedzUsuń